10 maja 2013

Witaj w ,,Mieście Kości"!


  
  Najważniejsze jest pierwsze wrażenie a w tym wypadku bez wątpienia jest nieudane.  Za każdym razem kiedy czytałam pozytywna recenzje tej książki wystarczyło mi jedno spojrzenie na okładkę i mój entuzjazm spadał. Nie dość, ze jest kiepska graficznie to szczerze nienawidzę jak mi ktoś podaje na tacy wygląd bohatera. To psuje całą zabawę, a jak jeszcze źle go narysują jak w tym wypadku to mam ochotę się rozpłakać. Ale wróćmy do historii...





,,Moją jedyną prawdziwą miłością pozostaję ja sam. -Dorothea wybuchnęła śmiechem. – Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze. – Niekoniecznie. Od czasu do czasu odtrącam się, żeby było ciekawiej.''

  Tysiące lat temu, Anioł Razjel zmieszał swoją krew z krwią mężczyzn i stworzył rasę Nefilim, pół ludzi, pół aniołów. Mieszańcy człowieka i anioła przebywają wśród nas, ukryci, ale wciąż obecni, są naszą niewidzialną ochroną. Nazywają ich Nocnymi Łowcami. Nocni Łowcy przestrzegają praw ustanowionych w Szarej Księdze, nadanych im przez Razjela. Ich zadaniem jest chronić nasz świat przed pasożytami, zwanymi demonami, które podróżują między światami, niszcząc wszystko na swej drodze. Ich zadaniem jest również utrzymanie pokoju między walczącymi mieszkańcami podziemnego świata, krzyżówkami człowieka i demona, znanymi jako wilkołaki, wampiry, czarodzieje i wróżki. W swoich obowiązkach są wspomagani przez tajemniczych Cichych Braci. Cisi Bracia mają zaszyte oczy i usta i rządzą Miastem Kości, nekropolią znajdującą się pod ulicami Manhattanu, w której leżą martwe ciała zabitych Nocnych Łowców. Cisi Bracia prowadzą archiwa wszystkich Nocnych Łowców, jacy kiedykolwiek żyli. Strzegą również Darów Anioła, trzech boskich przedmiotów, które anioł Razjel powierzył swoim dzieciom. Jednym z nich jest Miecz. Drugim Lustro. Trzecim Kielich. Ale Kielich zaginął...



 "Sarkazm to ostatnia deska ratunku dla osób o upośledzonej wyobraźni"

  Tematyka książki nie powala. Czarownice, wampiry, wilkołak i to wszystko już było, już się przejadło. Dlatego pewnie autor stworzył nocnych łowców (ang. shadowhunters) wojowników polujących na demony. Moim zdaniem to także nie zachwyca. Autor w wykreowanie świata i postaci włożył tak mało pracy,ze czasami sama chciałam coś dopisać. Bohaterowie na pierwszy rzut oka wydają się ciekawi, ale po paru rozdziałach wcale tacy już nie są. Rudowłosa Clary udało mi się nawet polubić. Dziewczyna jest rozgadana, bystra, ale nie zauważa, ze jej przyjaciel się w niej podkochuje, zaczyna czuć coś do jace'a , ale co rusz mówi mu coś niemiłego. To wszystko sprawia, ze nie jet to postać doskonała, ale tez nie irytująca.
Jest jeszcze jace. Jako sierota nie zna uczyć. Przynajmniej na takiego wygląda, jednak kiedy Clary biegnie matce na pomoc on jej nie zostawia- wraca po nią i ratuje. Ta myśl nie dawała mi spokoju. Z jednej strony chłopak jest zakochanych w sobie narcyzem , z drugiej nie odstępuje Clary na krok a przy tym ma tyle wspaniałych tekstów... I ta mgiełka tajemnicy... Da się go pokochać. Reszta postaci zlewa się ze sobą. . Są jak masło w sklepie. Gdyby nie metka nie różniły by się od siebie, dlatego postacie rozróżniałam tylko w kategoriach imiona i dobry lub zły gdyby nie to pewnie nawet bym ich nie zauważyła.

,, - Teraz zaczniesz rwać koszulę na pasy, żeby obandażować mi rękę?- zażartowała.
-Jeśli chciałaś, żebym podarł na sobie ubranie, wystarczyło poprosić. To byłby o wiele mniej bolesny sposób."



  Wielkim plusem książki są dialogi. Postacie maja po prostu niewyparzony język. Nadaje to humoru historii i tempa akcji, która jest moim zdaniem całkiem szybka. W historii dużo się dzieje, opisy są ciekawe i krótkie  a historia poprzeplatana paroma  świetnymi pomysłami pisarki  np.świat w świecie czy samo miasto kości,które intryguje i pociąga a jego mieszkańcy wydają się dość upiorni. Ponadto 1 tom darów anioła ma tak zdumiewające zakończenie, że książkę należy przeczytać choćby dla samej końcówki.  Pozycja ta na  pewno wam się spodoba, mi się spodobała i właśnie dzięki końcówce mam wielka ochotę sięgnąć po następna cześć.



,,– Dziennik bez żadnego rysunku mojej podobizny? A gdzie gorące fantazje? Okładki romansów? Gdzie... – Wszystkie dziewczyny, które poznajesz,zakochują się w tobie? – zapytała cicho Clary. Pytanie spuściło z niego powietrze jak szpilka przekłuwająca balon. – To nie jest miłość – odparł Jace po chwili. – Przynajmniej... – Spróbuj nie być czarujący przez cały czas – poradziła mu Clary. – To może przynieść wszystkim ulgę."


Moja ocena 8/10
~Astrid
I jeszcze jeden cytat :) nie mogłam się powstrzymać:


"- Pamiętasz, jak mi obiecałaś w hotelu, że jeśli przeżyjemy, ubierzesz się w strój pielęgniarki i umyjesz mnie gąbką?

- Chyba źle usłyszałeś - stwierdziła Clary. - To Simon obiecał ci mycie gąbką.
Jace mimo woli zerknął na Simona, a ten uśmiechnął się do niego szeroko i powiedział:
- Jak tylko stanę z powrotem na nogach, przystojniaku."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz