Wyścig Śmierci
Nie często zdarza
mi się uronić parę łez czytając książkę, ale dla tej powieści zrobiłam wyjątek.
Historia jest wyjątkowa, tajemnicza, zabawna, ale także dość wzruszająca. Z resztą zaraz wam opowiemy.
Gdzieś na
oceanie znajduje się mała wyspa Thisby, nie znajdziecie nic o niej na Wikipedii,
ale to nie oznacza, że nie istnieje- to tylko kwestia wiary. Co jest w niej
wyjątkowego? Ma pewne problemy turystyką, gdyż nawiedzana jest przez kanie
wodne (Each Uisce). Zwierzęta z
pozoru nie różnią się niczym od zwykłych koni. No może oprócz ich wielkiego
wzrostu, wyostrzonego instynktu A! no i tego, że nie powstrzymają się przed
zjedzeniem każdego, kto wejdzie im w drogę. Są jednak ludzie, dla których te
potwory to najlepsi przyjaciele, można zobaczyć w nich dobro a nawet je
wytresować. To trudne zadanie udało się Sean’owi Kendrickowi. Od najmłodszego,
dzięki ostrej ręce swojego ojca, miał dużą styczność z Końmi, lądowymi i wodnymi.
"Są chwile, które
zostają w pamięci na całe życie, są też takie, które spodziewamy się
zapamiętać, jednak tak się nie dzieję."
On jest mistrzem,
legendą i będzie walczył o wymarzonego konia, ona jest pierwszą kobietą, która
weźmie udział w wyścigu, bo tylko tak przetrwa. Obydwoje startują w Wyścigu Skorpiona
legendarnym konkursie, w którym
ochotnicy ścigają się na koniach morskich, które w listopadzie podczas,
gdy morze jest najbardziej wzburzone, stają się jeszcze bardziej krwiożercze i tym
samym bardziej niebezpieczne i zaczynają zabijać.
„-Jesteś niewierzący?
-Wierzę w mniej więcej w to samo co oni
wierzą- mówię, wskazując głową stronę miasta i Kościoła Świętego Kolumbana- Ale
nie wierzę, że można to znaleźć w tamtym budynku.”
Historia skupia się głównie na przygotowaniach do Wyścigu
i relacjach między Puck i Seanem, jest także dużo o życiu na wyspie i krwawych
starciach Each Uisce. Do tego pracy
Sean’a u bezwzględnego i myślącego tylko o swoich interesach, właściciela
stajni- Malverna oraz jego syna Mutta.
Sean to taki trochę outsider z silną osobowością. Wydaje się
nieprzenikniony i twardy, ale jednak w środku okazuje się być wrażliwy i mający
wiele słabości. Największym plusem tej postaci jest fakt, że to nie kolejny super przystojny wampirek z
ca brio i bez wad, a typowy nastolatek z pasją.
„Problem
polega na tym, że ta dziewczyna jednocześnie mnie fascynuje i odpycha: jest
lustrem, w którym widzę siebie, i drzwiami do tej części wyspy, do której nie
należę."
Puck jest po prostu sobą, zwykłą dziewczyną. Nie stara
się być kimś innym, kolejnym plastikiem. Zawsze stawia na swoim i nie poddaje
się aż do końca, nie domaga się komplementów. Postaci są naturalne i dość
prawdziwe, dzięki temu łatwiej się z nimi utożsamić.
Książka polecamy nie tylko miłośnikom koni, ale każdemu
kto ma ochotę zderzyć się z historią mitycznych Each Uisce. Autorka w tej historii świetnie wpasowała starożytny
mit do teraźniejszości. Książka w której znajdziecie takie uczucia jak miłość,
strach, gniew, zdrada i wiele innych. Historia nie daje o sobie zapomnieć
jeszcze przez wiele tygodni.
"Jak sądzicie, czy
trzeba się modlić, jeśli to tylko ciastko z jabłkami?
I piła łańcuchową- dodaję.
Boże, dzięki ci za to ciasto i piłę łańcuchową Finna- mówi Gabe. Teraz dobrze?
Dla mnie czy Boga?- pytam
Bogu jest zawsze dobrze- mówi Finn. To Puck trzeba ciągle zadowalać.”
I piła łańcuchową- dodaję.
Boże, dzięki ci za to ciasto i piłę łańcuchową Finna- mówi Gabe. Teraz dobrze?
Dla mnie czy Boga?- pytam
Bogu jest zawsze dobrze- mówi Finn. To Puck trzeba ciągle zadowalać.”
Nasza ocena: 9,5/10
~ Tris & Astrid
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz